Rewitalizacja linii nr 015, czyli Łódź Kaliska - Zgierz - Stryków - Głowno - Łowicz - Bednary, części dawnej Kolei Warszawsko - Kaliskiej po raz kolejny stanęła pod znakiem zapytania. Nic nie jest jeszcze ostatecznie przesądzone, ale w centrali PKP PLK rozważana jest rezygnacja z modernizacji tej linii. Jeśli kolej zrezygnuje z tego projektu przepadnie 67 mln unijnego dofinansowania (inwestycja figuruje na liście Indykatywnego Planu Inwestycyjnego RPO województwa łódzkiego na lata 2007-2013).
W dodatku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych od decyzji PKP PLK uzależnia przebudowę dwóch wiaduktów, którymi przebiega droga krajowa nr 14 -w Krępie (gmina Domaniewice) i w Zgierzu (od strony Strykowa). Łącznie za około 80 mln zł (według wcześniejszych szacunków -dziś już nieco zdezaktualizowanych), linia na której od kilkunastu lat odbywa się jedynie sporadyczny ruch towarowy z prędkością nie przekraczającą 30 km/h, miała być przywrócona do życia -przywracając połączenie kolejowe Głowna, a przede wszystkim Łowicza, z Łodzią. Obecnie do Łowicza z Łodzi pociągiem można się dostać poprzez Skierniewice, jednak linia ze Skierniewic do Łowicza jest niestety w niewiele lepszym stanie, tak więc podróż, która powinna trwać niecałą godzinę (lub krócej) obecnie trwa prawie trzy. Podobnie fatalnie przedstawiają się linie Łódź Kaliska - Kutno, Łódź Kaliska - Kalisz i Łódź Kaliska - Dębica (przez Tomaszów Mazowiecki). Wyremontowany stosunkowo niedawno i nie najgorzej (jak na polską rzeczywistość) utrzymany (nie licząc wiecznie cieknących świetlików w dachu i posprayowanych tuneli) Dworzec Kaliski wykorzystywany jest w niewielkim stopniu. Wszystkie ważniejsze pociągi omijają Łódź (bądź co bądź całkiem niedawno drugie co do wielkości miasto w Polsce) szerokim łukiem. Rewitalizacja linii do Łowicza mogłaby w znacznym stopniu odciążyć zaplanowaną do remontu (na odcinku Skierniewice - Warszawa Zachodnia) "Wiedenkę". Część pociągów relacji Łódź - Warszawa mogłaby jeździć trasą dawnej Kolei Warszawsko - Kaliskiej (na odcinku Warszawa - Łowicz po magistrali E-20, a dalej linią 015 (Łowicz - Łódź Kaliska)). Także pociągi kursujące z Warszawy do Wrocławia przez Łódź mogłyby nie tracić czasu na Kaliskim na zmianę czoła, wjeżdżając na dworzec od północy.
Niestety wiele wskazuje na to, że pozostanie to nadal w sferze planów. Główny problem polega na 15% środków, które mają wyłożyć PKP Polskie Linie Kolejowe - dofinansowanie unijne to "tylko" 85%. W warunkach kryzysu gospodarczego i mówiąc delikatnie "trudnej" sytuacji finansowej całej grupy PKP, ten a także wiele innych projektów może zostać odłożonych "na później". Jak udało się nam ustalić, PKP PLK nie poinformowała jeszcze oficjalnie Marszałka Województwa Łódzkiego o rezygnacji z projektu, więc być może jeszcze nie wszystko stracone. Niestety wiele wskazuje na to, że poza linią nr 017, czyli Łódź Fabryczna - Koluszki (na odcinku od Widzewa do Koluszek), węzeł łódzki nadal będzie przedstawiał obraz nędzy i rozpaczy.