Niedosyt diesli i słonecznej, ciepłej pogody po wyjeździe do Gołubia był tak wielki, że spontanicznie zorganizowaliśmy powtórkę. Tym razem przesunęliśmy się ciut bardziej na północ i wylądowaliśmy w Wieżycy. Niestety ruch pociągów jak i pogoda również nie dopisały a co nasze cyfrowe oczy zarejestrowały możecie zobaczyć TUTAJ