Nawigacja
Ostatnie Obrazy
Najnowsze video
TEM2-294 w akcji
ST44-1113+SM42-693...
ST44-172, Nurzec
ST44-1109 Sycze
Targi Hobby Pozna...
M62M-014
Euronaft
SU46-041
ST44-2046
ST44-2026+ST44-2050
Ostatnie artykuły
Salon Hobby 2015 czy...
Rogowskie Impresje
Pobiedziska i Trybun...
Żnin 2015
Kolejna solówka
Aktualnie online
Gości online: 15

Użytkowników online: 0

Łącznie użytkowników: 26
Najnowszy użytkownik: kareks
Ostatnie komentarze
Teenage agv.gpus.lkm...
Impetigo: xyy.gxwb.l...
[url=http://hydroxyc...
[url=http://augmenti...
Confident tqs.huwh.l...
[url=http://buycloni...
Osler ksv.zpen.lkmk....
However, onb.ieol.lk...
Has vyw.mjbk.lkmk.eu...
[url=http://viagra96...
Kalendarz
Po Wt Śr Cz Pi So Ni
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
Nawigacja
Artykuły » Wystawy » Trako 2007
Trako 2007

Podróż

Wtorkowy rześki poranek 2007.10.09, jestem umówiony z Prezesem na transport do Klubu gdzie mieliśmy się spotkać z resztą załogi i wyruszyć na Targi. Parę minut po 9-tej pod blok podjeżdża "biała strzała", szybki buziak dla Smoka i ładuję się do auta. Na miejscu spotykamy się z Włodarem i Robertem Wolskim, chwilę później dociera Radek oraz Irek "Parowozik". Zabieramy resztę drobiazgów, i rozlokowujemy się w autach. Prezes zabiera Kudłatego, Włodar jedzie z Robertem a mnie przypadła w udziale podróż z Irkiem.
Ruszamy ostro bo czasu niewiele a droga daleka. Na wiadukcie nad ulicą Długą namierzamy EN59, który przemknął w kierunku Kutna ale nikt nawet nie zdążył sięgnąć po aparat. Jedziemy równo "jedynką" i spotykamy go jeszcze raz przed Łęczycą ale nie było warunków do zrobienia sensownej fotki.

Kliknij by powiększyć
Znikający punkt
foto: Michał Górecki

Przy wyjeździe z Włocławka zauważamy sporo wagonów Transchemu i Irek postanowił przyjrzeć im się z bliska. My zawracamy a reszta ekipy mknie wesoło naprzód. Szybkie pstry-pstryk stojącym na bocznicy T448P i wracamy na trasę.

Kliknij by powiększyć
T448 Transchemu
foto: Michał Górecki

Niestety Piotrek z Robertem oddalili się znacznie a wcześniej nie ustaliliśmy wspólnej drogi i kierując się na obwodnicę Torunia natrafiamy na kolosalny korek spowodowany karambolem na "jedynce" w okolicach Świecia. Po 40 minutach i przejechaniu w tym czasie 700 metrów postanawiamy zawrócić i przebić się dalej polami. To była dobra decyzja i po 10 minutach jedziemy dalej Postanowiliśmy skorzystać też z objazdu przez Grudziądz, gdzie tuż przed miastem trafiliśmy na SU45-628. Gwałtowne hamowanie i odbicie na pobocze nie pozwoliło zachować zimnej krwi i po loku pozostało jedynie wspomnienie zamiast cyfrowej odbitki.

Kliknij by powiększyć
Wziuuuuuut i tyle ją widzieli
foto: Michał Górecki

Podziwiając uroki Polski mkniemy na północ by w okolicach godziny 21:00 dotrzeć na teren targów gdzie od dłuższego czasu czekają na nas klubowi koledzy. Zabieramy się za rozstawianie makiety, i tu mały zonk, narzędzia są w samochodzie Jarka, który wraz z Grzesiem Szychem i Andrzejem Cieślickim wyjechali z Łodzi dopiero około 16-stej. Mimo tego udaje się po niedługim czasie jako tako ustawić moduły i dobrze po 22-giej pakujemy się do samochodów.

Tu mamy małą przygodę, przy wyjeździe z targów Robert najeżdża na butelkę. Ta pęka pod naciskiem koła, Robert jedzie dalej i teoretycznie nic się nie dzieje. Po kilku chwilach zatrzymujemy się przy sklepie by dokonać zakupów jedzenia oraz rekwizytów sprzyjających zadumie. Przy pakowaniu wiktuałów do naszych uszu dobiega cichutki syk, butelka okazała sie jednak bardziej zdradliwa niż przypuszczaliśmy. Dzielny Robert, nie zważając na nasze dowcipy zabiera się do zmiany koła. Na szczęście zapasowe koło jest sprawne i po kilkunastu minutach jedziemy na kwaterę. Po szybkim rozlokowaniu się przystępujemy do tradycyjnej polskiej biesiady. Radek serwuje kiełbasę na gorąco, atmosfera robi się wesoła. Razem z nami jest też Mariusz z kuzynem, miłośnicy kolei amerykańskich ze Szczytna. Około północy docierają Jarek, Grzesiek oraz Andrzej i impreza się rozkręca. Wraz z upływem czasu i złocistego płynu poszczególni uczestnicy wycofują się na z góry upatrzone pozycje.

Dzień pierwszy

Pierwsze promienie słońca zaczynają zaglądać do naszych okien i trzeba myśleć o pobudce. Czeka nas finalne ustawienie makiety a targi zaczynają się o 9-tej. Zaskakujące jest puste łóżko Kudłatego, musiał wstać dużo wcześniej i pewnie poluje już na prywaciarzy. Kilka kromek pochwyconych w pośpiechu i udajemy się na przystanek autobusowy. Po drodze zabieramy rozczarowanego Radka, upolował tylko "byka" z węglarkami jadącego do portu.

Kliknij by powiększyć
ET22-943 w drodze do portu
foto: Radek Pasternak

Opóźnionym autobusem docieramy na Dworzec Główny gdzie przesiadamy się na SKMkę i po kilku stacjach lądujemy na Targach. Na miejscu czeka już na nas Andrzej Sadłowski, szybko kończymy ustawianie makiety i ogarniamy stoisko. Dociera do nas też kolejny członek klubu , Maurycy. W ciągu dnia, w niewielkich grupkach zwiedzamy targi.

Tegoroczne Trako zaskoczyło nas przede wszystkim ilością stoisk jak i prezentowanego na specjalnie wybudowanej bocznicy, taboru. Wystawa "Świat Małej Kolei" tradycyjnie umiejscowiona była na antresoli hali numer 4. Niestety nieszczęśliwy termin targów, zbiegający się z targami w Lipsku zaowocował bardzo skromną ekspozycją. Skalę H0 reprezentowały moduły Miłośników Kolei Amerykańskich, moduły oraz dioramy ks. Grygiera, fragment szlaku oraz parowozownia ludzi z Sopotu, oraz nasza cukiernia połączona z wąskotorowymi modułami Roberta Wolskiego oraz Andrzeja Sadłowskiego.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Trochę...
foto: Henryk Kurpiewski
..Ameryki..
foto: Michał Górecki
...w Polsce
foto: Michał Górecki
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Dioramy
foto: Henryk Karpiński
ks.
foto: Henryk Karpiński
Grygiera
foto: Henryk Karpiński
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Sam Wielebny
foto: Michał Górecki
Trochę detali
foto: Henryk Karpiński
Urok szczegółów
foto: Henryk Karpiński

 TT-kę godnie reprezentował klub radomski oraz mniej lub bardziej udane produkcje z jarmarkiem p. Wróblewskiego na czele. Skala idealna?.... hmmm chyba jednak nie.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Prezes podziwia TT-kę
foto: Michał Górecki
SU-45 w skali 1:120 - majstersztyk
foto: Michał Górecki
Radomska ET22
foto: Michał Górecki
Jarmark
foto: Henryk Karpiński


Z taboru rzeczywistego najwięcej emocji wzbudziła lokomotywa serii 311D zaprezentowana przez Newag. Zbudowana na podwoziu ST44 z przerobionymi oryginalnymi silnikami trakcyjnymi, wyposażona w kompletną jednostkę napędową General Electric być może na stałe zagości na naszych torach. Kolejne ciekawostki to totalnie przebudowana "stonka" i zdobywca rekordu prędkości lokomotyw z tradycyjnym napędem Siemens E190.
Dzień mija w sennej atmosferze, dodatkowo popełniamy mały błąd taktyczny i poza taborem wąskotorowym nie wystawiamy na makietę nic więcej. Wszystkie nasze modele wstawiliśmy do gablot i tak naprawdę nie działo się nic. Tor wąski oddalony był od głównego ciągu komunikacyjnego i mimo wysiłków Włodara i Roberta zainteresowanie było nikłe.
 

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Wąskotorowe...
foto: Piotr Chorąży
...klimaty...
foto: Michał Górecki
...żuławskie
foto: Michał Górecki

 Dużo się działo natomiast na stoisku "Parowozika". Irek zaprezentował po raz pierwszy w Polsce dwa nowe wagony Roco, Gbs-x oraz "Hecht", do tego z ciekawostek należy wymienić PKPowskie Brawy oraz węglarki Eas w malowaniu PCC. Pierwszym klientem na nowego Gbsa był piszący te słowa :), wagon niemalże kultowy a wykonany naprawdę super. W tzw. międzyczasie robimy wypad na jedzonko i trafiamy na extra restaurację węgierską, która jak czas pokaże stanie się naszą podstawową jadłodajnią podczas Trako. Wreszcie wybiła godzina 18-sta i można było opuścić stanowiska bojowe.

 Ze względu na obowiązki zawodowe nasze szeregi opuszcza Robert i wraca do Łodzi. Jego miejsce zajmuje natomiast Kuba Sikora, który dociera do nas późnym popołudniem. My dzielimy się na dwie grupy, część od razu udaje się na gdańską starówkę a część na kwaterę z zamiarem spotkania się gdzieś w centrum. Po niecałej godzinie spotykamy się na Długim Targu i idziemy coś zjeść.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
  Gdańska starówka nocą
foto: Radek Pasternak
 

Po obfitej kolacji wybieramy się na spacer przez miasto w kierunku kwatery. Zaliczamy sklepik, celem uzupełnienia mocno uszczuplonych poprzedniego wieczora zapasów i maszerujemy poprzez mroźną noc. Na kwaterze powtórka z dnia poprzedniego, czyli nocne Polaków rozmowy....

Dzień drugi

Kuba bladym świtem udał się z powrotem do pracy, znikając w obłokach kurzu, ehhh auto firmowe.. Następnie scenariusz poranka niemal się powtarza, pobudka w okolicach 7-mej rano i brak Radka. Tym razem postanowiłem dołączyć do niego. Zaopatrzony w aparat i puszki z "lekarstwem" wybieram się na szlak. W momencie wyjścia z domu przetacza się za płotem ET22-732 z beczkami do Lotosu by zostawić je nieopodal na stacji. Zaczyna się rytuał manewrowy, gdyż szlak do Lotosu jest niezelektryfikowany i musi podciągnąć je dalej jakiś dieselek. Chwilę później nadciąga "Tamara" i zabiera cysterny do rafinerii.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Byk z beczkami
foto: Radek Pasternak
Manerwrująca Tamara
foto: Radek Pasternak

 Do odjazdu autobusu w kierunku dworca pozostało około 40 minut i nic nie zapowiada by coś jeszcze się miało dziać.

Kliknij by powiększyć
Podwójna trakcja Wuemkowa
foto: Michał Górecki

 W kierunku portu pomknęły sprzężone Wuemki, a mu zziębnięci myślimy o rozgrzewającej herbacie. Wtem potężny ryk syreny i grzmot silnika rozlega się w oddali. Tak może brzmieć tylko "gagar"!! Aparaty w dłoń i oczekujemy nadejścia potwora.
Po chwili zza zakrętu wyłania się M62-1845 Pol-Miedź Transu w podwójnej trakcji z SM42-2213 ze sporym zestawem cystern.

Kliknij by powiększyć
Gagarin ze stonką
foto: Michał Górecki

 Nasza cierpliwość została sowicie wynagrodzona, ledwo przebrzmiało dudnienie "gagarina" a na semaforze obok nas zapaliło się zielone światło i od strony rafinerii nadciągnął 060DA-2384 Lotosu i to w podwójnej trakcji z M62- 1292 w malowaniu Rail Polska ale z czołowymi nalepkami Lotosu z potężnym cargo cystern.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Rumun Lotosu..
foto: Radek Pasternak
..w podwójnej trakcji z Gagarinem
foto: Radek Pasternak

Nasyceni widokiem i czując w powietrzu unoszący się zapach paliwa zbieramy resztę ekipy i jedziemy na targi. Na dworcu trafiamy na EW58-006 SKM-ki i poza tym nic ciekawego nie udaje się już namierzyć.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
EW58 na dworcu w Gdańsku
foto: Michał Górecki
Wesoła ekipa
foto: Michał Górecki
Bolek i Lolek
foto: Radek Pasternak

Po dotarciu do hali zabieramy się za dokumentację fotograficzną naszego dorobku. Razem z Jarkiem zabieramy nasze zabawki i idziemy pofocić je w ruchu, na szlaku u ks. Grygiera.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Sputnik Jarka
foto: Michał Górecki
Suka z ryflakami
foto: Michał Górecki
Urocza parafianka
foto: Michał Górecki

Spotykamy tam jednego z projektantów modelarskich Henryka Karpińskiego. Namawiamy go aby pochwalił się swoimi modelami, wszakże zdjęcia na forum to nie to samo co możliwość zobaczenia ich na żywo. Jednocześnie Jarek organizuje polowe warsztaty adaptacji wózków SD-40 Mechano na potrzeby wykonania modelu SU-46. Radość z jazdy po makiecie była tak duża, że postanowiliśmy pobawić się modelami również u nas. Wystawiliśmy lokomotywy oraz wszystkie nowo nabyte wagony i bujaliśmy tak naprędce zaaranżowany skład w lewo i prawo. Kolega Henryk doniósł swoje SU-45 oraz Oelkę i cukiernia zaczęła wyglądać naprawdę imponująco.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Manewry...
foto: Piotr Chorąży
...na..
foto: Piotr Chorąży
...cukrowni...
foto: Michał Górecki
...Leśmierz
foto: Michał Górecki

 Miało to natychmiastowe przełożenie na ilość sierści zwiedzającej. Sporo ludzi zaczęło fotografować, wiele pytań i kilka naprawdę sympatycznych spotkań, jak np. z maszynistą, który całe zawodowe życie spędził na lokomotywach SU. Trzeba z tego wyciągnąć poważne wnioski przy planowaniu rozwoju naszej makiety.

Po południu wybieramy się z aparatem na swoiste polowanie ciekawostek targowych.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Wiedzieli że przyjadę :)
foto: Michał Górecki
Kibelek
foto: Michał Górecki
Niesamowita ekspozycja Tadeusza Florjańskiego
foto: Henryk Karpiński

 Efekt polowania zobaczyć można w artykule ANGELS. Dzień targowy dobiega końca i zbieramy się na dworzec. Zmęczenie daje znać o sobie i odpuszczamy sobie włóczęgi po Gdańsku. Docieramy do sklepu w pobliżu naszej kwatery, jedna ze sprzedawczyń przeżywa szok na widok Radka a my mamy ubaw po pachy. Obładowani złocistym napojem maszerujemy na kwaterę, po drodze spotykając Kubę wraz z Krzysztofem Kojem. Kolejny raz intensywnie pracujemy nad zmniejszeniem wagi naszych zapasów i snujemy niekończące się dyskusje na tematy modelarsko-kolejowe.

Dzień trzeci

Mroźny i mglisto-deszczowy poranek nie nastraja optymistycznie. Znowu z Radkiem czyhamy na loki na torach ale jak na złość nic ciekawego się nie pojawia. Piątek mija podobnie jak dzień poprzedni, sporo ludzi, sporo pytań i rosnące zmęczenie. Ten targowy dzień to dzień otwarty dla szerokiej publiczności ale na szczęście krótszy, bo Trako kończy się o 16-stej. Koło 12-stej pojawiają się Nemo z Jackiem Wysockim. Ida zainstalować w gablotach modele Jacka a my wykorzystując przebłyski słońca idziemy wreszcie sfocić nowego "gagara".

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Po prostu nowy "gagarin"
foto:
Szczęśliwy Włodar za sterami 311-stki
foto: Michał Górecki
Diabelsko szybki lok
foto:
Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Nowa "stonka"
foto: Michał Górecki
Anielska tęcza
foto: Michał Górecki
Radek nie podzielał entuzjazmu na widok nowego wynalazku
foto: Michał Górecki

Ostatni wypad na węgierskiego bogracza i powoli zaczynamy myśleć o pakowaniu. Na stoisko docieramy około 15-stej, po naszych kamratach nie ma już śladu a my zabieramy się za zwijanie stoiska. W piątek do Łodzi postanowili wracać Kuba, Grzesiek, Włodar i Andrzej a my czyli Prezio, Kudłaty, Jatrek i ja z całym bałaganem zostajemy do jutra.
Pakujemy i zabezpieczamy makietę, żegnamy się ze wszystkimi i poprzez koszmarny korek jedziemy spać. Niestety na skutek drobnego nieporozumienia z właścicielka kwater musimy przenieść się do innego pokoju. Szybka kolacja i powoli udajemy się w objęcia Orfeusza

Powrót

Sobota wita nas mroźnym porywistym wiatrem i cięzkimi deszczowymi chmurami, zza których momentami przebłyskiwało słońce. Na torach nuda, ET22-925 podciągnęła beczki do Lotosu oraz ET42 zmierzająca do portu nie poprawiła nastroju.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
ET22-925
foto: Radek Pasternak
Samotne ET42
foto: Radek Pasternak
Rozczarowany Miłośnik Kolei
foto: Michał Górecki

Zziębnięci schodzimy się pakować, tym razem mamy pecha bo po chwili przemyka "sputnik" PCC.

Kliknij by powiększyć
3E-46 PCC Rail
foto: Michał Górecki

 Ładujemy się do aut i obieramy kurs na Kąty Rybackie, wszakże będąc nad morzem warto by było zobaczyć jego fale i zjeść świeżą rybkę. Pogoda robi się momentami fatalna, silny wiatr i ulewa miesza się z okruchami słońca. Niestety pech 13-stki na razie nas nie opuszcza. Docieramy do przeprawy promowej w Mikoszewie, lecz z powodu sztormu na Bałtyku prom nie kursuje i musimy nadrabiać drogę. Niecałą godzinę później docieramy do Kątów i tu kolejne rozczarowanie, wszystkie smażalnie nieczynne. Na szczęście przestaje padać i idziemy zobaczyć morze.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Gdańsk pożeganał nas podwójną tęczą
foto: Michał Górecki
Zejście na plażę
foto: Michał Górecki
Krótka sesja nad Bałtykiem
foto: Michał Górecki
Sztorm
foto: Michał Górecki

 

 Krótka sesja, wizyta w hurtowni rybackiej i obieramy kurs na południe, naszym celem jest Nowy Dwór Gdański. Na stacji kilka fotek taboru Żuławskich Kolei Dojazdowych i idziemy cos zjeść.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Tabor ŻKD
foto: Michał Górecki
"..zawsze TO chciałem zrobić!!"
foto: Michał Górecki

 Napchani pizzą po brzegi, uciekając przed nadciągającym deszczem obieramy kurs na Malbork. Krótka lecz bezowocna wizyta na uroczym dworcu, szybkie dotankowanie bolidów i mkniemy dalej.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Dworzec w Malborku
foto: Michał Górecki
Ekipa ŁKMK
foto: Michał Górecki

 Podziwiając uroki linii kolejowej nr. 207 Toruń-Malbork zbliżamy się do Kwidzynia. Wkraczamy na teren stacji, gdzie widać jedynie odpoczywającą "stonkę" z eaosami.

Kliknij by powiększyć
SM42-1129 na stacji w Kwidzyniu
foto: Michał Górecki

Na szczęście w peronach dostrzegamy SU45-070 z dwoma wagonami Bdhpumn. Wchodzimy na peron i zastajemy sympatyczny widok, para młoda wykorzystuje ten zestaw jako plener do zdjęć ślubnych.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Fiat z Bohunami
foto: Michał Górecki
Wszytskiego Najlepszego Młodej Parze!!
foto: Michał Górecki

My mamy jednak inne plany, najpierw seria zdjęć wszelkich możliwych szczegółów (niezmiernie cenna dokumentacja modelarska), i pukamy do drzwi mechanika. Parę chwil sympatycznej rozmowy, poznajemy historię linii, kolejna masa fotek i życzenia spokojnej służby. Uszczęśliwieni wsiadamy do aut , kierujemy sie na Grudziądz z cichą nadzieją na wizytę w lokomotywowni. Na stacji nic ciekawego więc maszerujemy wzdłuż torów w kierunku szopy.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
SU45 wyjeżdżająca z szopy
foto: Radek Pasternak
Stonkowe zwłoki
foto: Radek Pasternak
Halt !!! Hande Hoch!!
foto: Michał Górecki

Przy bramie zostajemy zhaltowani przez mechaników manewrującej "suki" i odesłani do dyspozytora. Tu niestety trafiamy na potomka radzieckiego wartownika, i mimo okazania magicznych kwitów zostajemy potraktowani jak niebezpieczni terroryści.
Cerber wyciąga na stół żelazny argument " Wasze pozwolenia są ważne ALE NIE U MNIE !!!" i każe nam natychmiast opuścić teren lokomotywowni. Do tego stopnia wytrąciliśmy go z równowagi, że gotów był eskortować nas do bramy. Zignorowaliśmy jego groźne pomruki i wracamy ta samą drogą doprowadzając gościa do białej gorączki.
Wyjeżdżamy z miasta, cały czas posuwając się wzdłuż linii 207. Nagle mijając kolejny przejazd widzimy opuszczane rogatki. Jak na komendę oba samochody wrzucają kierunkowskazy i zjeżdżają na pobocze, wyskakujemy z aparatami niemalże jeszcze w biegu. Pod semaforem wyjazdowym stoi kolejna SU45, by po chwili ruszyć w kierunku Grudziądza.

Kliknij by powiększyć
Kolejna suczka tego dnia
foto: Radek Pasternak

Nasza ostatnia nadzieja na jakieś ciekawe fotki na szlaku to okolice Chełmży. Zjeżdżamy z trasy kierując się na olbrzymi zbiornik cukrowni. Bardzo urokliwa stacyjka, ze wszystkimi elementami o których marzy wytrawny modelarz kolejowy. Semafory, tarcze, wieża ciśnień, ceglana nastawnia oraz unikat, karzełkowy semafor kształtowy.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
Nastawnia w Chełmży
foto: Michał Górecki
Prawdziwa kolej...
foto: Michał Górecki
Semaforowy unikat
foto: Michał Górecki
Decyzja natychmiastowa, czekamy!
foto: Michał Górecki

Patrzymy w rozkład i okazuje się, że do najbliższego pociągu mamy 20 minut, decyzja natychmiastowa, czekamy! Po chwili rozlega się odgłos syreny, lekko zdezorientowani snujemy domysły i nadzieja zaczyna wkradać się w nasze wykolejone serca. Powtórka sygnału i czar pryska, to manewrująca za płotem 401Da

Kliknij by powiększyć
Sprawca zamieszania
foto: Michał Górecki


Po planowych 20 minutach w perony Chełmży wtacza się kolejna tego dnia SU45. Pstryknięcia migawek, radość na twarzach naszych a potężne zdziwienie na licach podróżnych czyli klasyka i chleb powszedni MK.

Kliknij by powiększyć Kliknij by powiększyć
SU45..
foto: Radek Pasternak
..w peronach Chełmży
foto: Michał Górecki


Mocno już zziębnięci wskakujemy do aut i obieramy kurs bezpośrednio na Łódź. Robimy tylko krótki przystanek w Brzozie Toruńskiej, nieopodal miejsca gdzie miała miejsce najtragiczniejsza w historii polskiego kolejnictwa katastrofa.

Kliknij by powiększyć
foto: Radek Pasternak

Do klubu docieramy około godziny 20-stej, szybko wyładowujemy moduły i żegnamy się, żałując że ten wyśmienity wyjazd dobiegł już końca.

Parę słów relacji dla potomnych spisał
Michał Górecki

Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się , żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło



Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło
Losowa Fotka
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Tomek
30-09-2022 11:23
Test Shoutbox'a
Copyright © 2022, Created by Acid Rain