Od dłuższego czasu w przeróżnych mediach słychać było zapowiedzi premiery
ostatniego nabytku PKP Przewozy Regionalne przeznaczonego dla obsługi połączenia
Łódź - Warszawa. Elektryczny Zespół Trakcyjny ED74, nowy wyrób bydgoskiej PESY,
rozpoczął swoją służbę od wielkiej fety. Dworzec Łódź Fabryczna nie był tak
posprzątany chyba od czasu jego oddania do użytku. Niestety obowiązki zawodowe
nie pozwoliły mi uczestniczyć w części oficjalnej, kiedy to w obecności
"wszystkich świętych" w rytm muzyki ze "Star Wars" Acatus wtoczył się w perony
naszego dworca. Był szampan, przekąski i niekończące się przechwałki oficjeli
maści wszelakiej. Miał być nawet wicepremier Gosiewski Superstar, ale w relacji
telewizyjnej nie było o tym słowa, więc pewnie się nie pojawił. Show odbywało się
w okolicach godziny 14-stej i myślałem, że do 16-stej, kiedy kończę pracę będzie
po medalach, więc nawet nie kombinowałem jakby tu się dostać na "Fabrykę". Los
jednak sprawił, że zupełnie przypadkiem bez aparatu wylądowałem na Kilińskiego tuż po
16-stej, w związku z czym nie mogłem sobie odmówić przyjemności obejrzenia
zabawki, która jak się okazało cierpliwie czekała na zwiedzających.
Wiśniowo-czarne cacko składało się z dwóch jednostek ED74-001 i ED74-002 i
muszę szczerze przyznać, że zrobiło na mnie wrażenie. Owszem widziałem już
zdjęcia wcześniej i wiedziałem czego się spodziewać, ale obcowanie z jeszcze
pachnącą nowością maszyną to co innego.
Na zewnątrz temperatura 32 stopnie, a ze środka czuć przyjemny powiew chłodu. Najpierw spacer wzdłuż by nasycić oczy błyszczącą powierzchnią superstrzały
Naciskam przycisk otwarcia, i drzwi z cichuteńkim sykiem otwierają się
zapraszając do zwiedzania. Klimatyzowane, estetyczne wnętrze, dzięki dużym oknom
i bezprzedziałowej konstrukcji sprawia wrażenie sporej przestrzeni. W 2-giej
klasie fotele ustawione parami w dwóch rzędach (w "jedynce" konfiguracja 2+1) z
ergonomicznym ukształtowaniem są naprawdę wygodne. Oczywiście nie należy
zapominać, że to pociąg przeznaczony na podróże teoretycznie nie dłuższe niż 1h.
Niestety dużym minusem jest brak miejsca na bagaż. Do dyspozycji podróżnych są
jedynie wąziutkie półeczki nad fotelami. Zdaję sobie sprawę, że większość
pasażerów to goniący za mamoną posiadacze czarnych aktówek ale PKP zapomniało
chyba jednak o ludziach, którzy mają np. przesiadki w Wa-wie lub podążają na
Okęcie.
Do plusów należy zaliczyć dostosowanie jednostek dla ludzi niepełnosprawnych i
poruszających się na wózkach. Szerokie wejścia z wysuwanymi platformami i
przestronne toalety na pewno ułatwią im podróż. Estetyka wykończenia na bardzo
przyzwoitym poziomie, a według zapewnień PESY jest wandaloodporna (ehhh nie
znają naszych pseudokibiców....). Dominują tworzywa sztuczne i szkło.
Komfort jazdy mają zapewnić nowoczesne wózki napędne z silnikami prądu
przemiennego zasilane falownikami wykonanymi w technologii IGBT. Znajdują się
one w skrajnych częściach pojazdu. Moc silników pozwala rozpędzić pojazd na
dystansie od 0 do 50 metrów z przyspieszeniem ponad 1 m/s. ED74 może jechać z
prędkością 160 km/h, choć jak zapewniają producenci, na testach osiągnął
maksymalną prędkość 176 km/h (nieoficjalne źródła mówią o 140...ale to już
detal, bo tory i tak nie pozwolą na więcej niż 30 :) )
Podobnie jak przedział pasażerski, kabina prowadzącego pojazd też jest w
pełni klimatyzowana. Pozwoliłem sobie na chwilę rozmowy z maszynistą. Oczywiście
wyrażał się w samych superlatywach. Prowadzenie jest dziecinnie proste i bardzo
komfortowe. W centralnej części pulpitu zainstalowany wielofunkcyjny kolorowy
panel LCD, na którym wyświetlane są wszystkie parametry jazdy, jak również
możliwa jest komputerowa diagnostyka poszczególnych elementów pojazdu. Dane te
mogą być na bieżąco przesyłane do centrali serwisowej. Dodatkowo z prawej strony
na monitorze wyświetlany jest podgląd z 10 kamer umieszczonych wewnątrz oraz 4
na zewnątrz pojazdu z możliwością rejestracji obrazu. Nowością jest system
komunikacji, maszynista może kontaktować się z pasażerami za pomocą interkomu.
Tą samą drogą podróżni mogą w razie potrzeby poprosić go o pomoc.
W najbliższym czasie ED74 odjeżdżać będzie z Łodzi o 08:45. W nowym
rozkładzie, 11 zakupionych zestawów zastąpi wszystkie pospieszne tej relacji.
Teraz pozostaje tylko czekać z niecierpliwością na ukończenie remontu szlaku by
przekonać się o rzeczywistych możliwościach Acatusa.
Wrażenia spisał Michał Górecki
Foto (niestety tylko z komórki) M. Górecki
|